Niespodziewanie mój synek
Zaczął lękać się potworów.
Że siedzą pod jego łóżkiem,
Dawał mi słowo honoru.
Nic do niego nie przemawia.
Potwór, to jedyny temat.
Nawet zajrzałem pod łóżko,
By dowieść, że tam go nie ma.
Wtedy właśnie niespodzianie
Napadł na mnie czarny kocur,
Który znalazł pod tym łóżkiem
Zupełnie wygodne lokum.
Teraz mam twarz podrapaną.
Kot rozwala się w fotelach,
Synek się potwornie cieszy,
Że zyskał w nim przyjaciela.