Nudy

Przez telefon wykrzyczałam

Swojemu narzeczonemu,

Że jeżeli nie przestanie

Omawiać naszych problemów

Z grupą kumpli z jego pracy,

To z nim zerwę po wsze czasy!

 

Kilkanaście minut później

Przez portal społecznościowy

Napisał mi jego kumpel,

Że on nic złego nie robi.

Stwierdził, że przesadziłam, bo

Patryk tak dużo nie mówi.

Zresztą oni uważają,

Że gadka o mnie, to nudy.

Test

Ostatnio moja dziewczyna

Dosyć często źle się czuła.

Zrobiła się humorzasta,

Atmosfera się popsuła.

Myśleliśmy, że to wszystko

Jest związane z jakimś stresem,

Albo może z jeszcze gorszym:

Tarczycą albo okresem?

 

Dzisiaj zdawała praktyczny

Egzamin na prawo jazdy.

Była w jeszcze gorszych nerwach,

Bo denerwuje się każdy.

Po trzech godzinach czekania

Otrzymałem dosyć dziwny

SMS, a w tekście było

Jedno słowo – „ pozytywny”.

 

Zaraz do niej zadzwoniłem,

Bo chciałem pogratulować.

Ona z płaczem odebrała,

Nie mogła się pohamować.

Zapytałem, co się dzieje.

Czemu się tak rozpłakała.

Ledwo mi wyksztusiła, że

Egzamin z jazdy oblała.

A „pozytywny” dotyczy

Tylko testu ciążowego.

Teraz wiem, że jej humorki

Są wynikiem właśnie tego!

Ważny numer

Byłam w maju na festynie

Ku czci Świętego Floriana.

Zapoznałam tam strażaka.

Wyglądał bosko jak amant!

Pięknie mu było w mundurze.

Wiem, że to zabrzmi jak banał,

Gdyż zaczęłam z nim flirtować,

Tak byłam oczarowana.

 

Na odchodnym poprosiłam,

By dał numer telefonu

Z zastrzeżeniem, że na pewno

Nie przekażę go nikomu.

 

Bez zwłoki wyjął karteczkę.

Chociaż bałam się odmowy

Napisał dla mnie ten numer:

„Sto dwanaście”. Alarmowy!

Dreszcztowiec

Wyjechałam na wakacje

Tak bardzo oczekiwane.

Przez cały tydzień odpocznę,

Bo nerwy mam dość sterane.

W trakcie podróży mój chłopak

Zerwał ze mną przez SMS.

Nie chciał tego zrobić w oczy,

Bo zrobiłabym aferę.

 

Pierwszego dnia po przyjeździe

Byłam bardzo załamana.

Tylko siedziałam w schronisku

Sama od wczesnego rana.

Drugiego dnia, już na szlaku,

Stopy obtarłam pechowo,

Że ledwo z trudem wróciłam

Najbliższą możliwie drogą.

Miałam nadzieję, że szybko

Będę śmigać jak sarenka,

Lecz przez cały następny dzień

Też była nieznośna męka.

 

Dziś rozpoczął się dzień czwarty.

Nadal jeszcze boli noga,

A w dodatku twarz mi spuchła.

Jestem podobna do doga!

Czy dostałam uczulenia?

Może to jakaś przestroga?

 

Zostały trzy dni urlopu.

Co mi się przytrafi jeszcze?

Bo kiedy o tym pomyślę,

To przeszywają mnie dreszcze!

Ubiór zdobi?

Działo to się w zeszłym roku.

Zaspałam na ważny wykład.

Ubierałam się w pośpiechu.

Sytuacja dość niezwykła.

Pobiegłam do samochodu.

Jechałam szybko, jak mogłam .

Późno, więc parking zapchany.

Wreszcie jakoś się dowlokłam…

 

Weszłam do auli. Słuchacze

Czekali na mnie od rana.

Przez spóźnienie, pośpiech, nerwy

Byłam dosyć mocno zgrzana.

Z wielką ulgą zdjęłam sweter.

Ku swojemu przerażeniu

I uciesze audytorium

Stwierdziłam braki w odzieniu.

 

Patrzy na mnie setka ludzi.

Wszyscy kompletnie ubrani,

A ja, ich wykładowczyni,

Mam na sobie tylko stanik!

Profesja

Mam męża informatyka.

Serwisuje komputery.

Zawsze odzyskuje z dysków

Zgubione pliki, foldery…

 

Młodszy brat też jest żonaty.

Zdjęć i kobiet on fanatyk.

Szwagierka przez nieuwagę

Skasowała jego zdjęcia.

Poprosiła mego męża,

Żeby by je odzyskać zechciał.

 

Dziś właśnie z samego rana

Mego męża przyłapałam

Jak w łazience na tablecie

Oglądał kobiece ciała.

Modelkami są: szwagierka

I inne bezwstydne panie.

Na wszystkich fotach frywolność,

Lubieżność lub wyuzdanie.

 

Te zdjęcia to efekt prośby

Szwagierki przed kilku dniami.

Nie wiedziałam, że brat z żoną

Zajmują się pornolami

Danonek

Mój pięcioletni syneczek

Powiedział do mnie niedawno:

„Mama, zrób mi zaraz loda,

Nie bój się o moje gardło”.

 

Powiedziałam OK synku

I wyjęłam dla potomka

Z lodówkowej zamrażarki

Bardzo pysznego Danonka.

 

Rozdarłam opakowanie

I podałam mu do ręki.

„Mamo, to nie tak się robi!

Musisz mi spuścić spodenki”!

 

Byłam w szoku. Co on mówi!

Wypytałam o konkrety.

Posądziłam przedszkolankę

O takie niecne podniety.

 

To była dziewczynka grupy.

Ona właśnie próbowała

Ściągnąć spodenki, bo zaraz

Lodzika zrobić mu chciała.

 

Jaki morał z opowieści?

Co oznacza taka draka?

Ludzie!

Uważajcie, co mówicie

I robicie przy dzieciakach!

Dwa lata

Po czterech latach partnerskich

Wziąłem ślub z moją dziewczyną.

Na wesele zaprosiła

Kolegę z rudą czupryną.

Znają się od podstawówki.

Ja nic o nim nie wiedziałem.

Kiedy trochę wypiliśmy

O Żonie z nim rozmawiałem.

 

Opowiedział mi historie

Z bliższej i dawnej przeszłości.

Nawet przybliżył mi fakty

Z jej ostatniej znajomości.

 

Było nawet trochę śmiechu.

Nagle zabrakło mi tlenu,

Kiedy „Rudek” opowiedział,

Co było dwa lata temu:

 

„Przyłapałem ich w ogródku

Całkiem nagich, tak jak w Raju.

Nie wiedzieli, że ich widzę,

Jak się wspólnie zabawiają”.

 

On mówił, że to DWA lata!

Teraz nie wiem, co mam zrobić:

Czy awanturę mej żonie,

Czy „tamtemu” gębę obić.