Stare konto

Miałem przelew na e-konto,

Którego już nie używam.

Próbowałem logowania;

Zapomniałem  hasła chyba!

 

Po trzech niepoprawnych próbach

Mój dostęp zablokowany.

Musiałem odzyskać hasło,

Więc będę przepytywany.

Odpowiedziałem dobrze

Na dwa pierwsze pytania.

To imiona mych rodziców;

Podałem je bez wahania.

 

Testy zdane, a więc teraz

Poddano mnie trzeciej próbie.

Ostatnie pytanie brzmiało:

„Gdzie ja to najbardziej lubię”?

 

Odpowiedzią jest, że „w d*pcię” –

Tak to napisałem dawniej.

Nie wierzę! Ten tekst przed laty

Brzmiał dla mnie wprost przezabawne

Haker

Mój urzędowy komputer

Został zawirusowany,

Przez co stracono na zawsze

Bardzo dużą ilość danych.

 

Były to aż trzy projekty

Ważne dla działania firmy.

Wszyscy wiedzą, że szczególnie

Ochraniane być powinny.

 

Fachowcy z komórki IT

Znaleźli dowody liczne,

Że winne utraty danych

Są strony… pornograficzne.

Dla mnie to o tyle dziwne,

Że prawie nigdy nie brałem

Tego komputera do domu.

W domu zawsze własny miałem.

 

Służbowy komputer w biurze

To moje narzędzie pracy.

Ja do niego znałem hasło;

Naprawdę byłem w rozpaczy.

Poprosiłem swego kumpla

By sprawie przyjrzał się bliżej.

Gdy po dwóch dniach skończył pracę,

Dał mi swoją ekspertyzę.

 

Żaden z nas nie mógł przypuszczać,

Że winnym szef się okaże.

Kiedyś w moim kompie grzebał,

I podpatrzył moje hasło,

A potem na mym laptopie

Poszukiwał porno-wrażeń.

Despekt

Studiuję matematykę

Na piątym roku. Już finisz.

Przez cały okres nauki

Mieszkam u swojej rodziny.

Blisko mam stąd na uczelnię,

A w swoim pokoju mogę

Udzielać korepetycji.

W ten sposób mamie pomogę.

 

Wczoraj zgłosiła się do mnie

Dziewczyna, która trzy razy

Nie zdołała zdać matury.

Może teraz to się zdarzy?

Dziś już od rana sprzątałam

Do czysta całe mieszkanie.

Nawet parkiet pastowałam

Łącznie z wyfroterowaniem.

 

Dziewczyna przyszła. Prosiłam,

Żeby szpileczki zmieniła

Na proponowane papcie,

Które specjalnie kupiłam.

Wyjaśniłam jej  tłumacząc,

Że but ma zbyt ostrą szpilkę

I może podłogę zniszczyć

Przez nieostrożności chwilkę.

 

Zrobiła to, lecz wieczorem

SMS -a mi przysłała,

Że rezygnuje z mych usług

Nie chcąc, bym ją obrażała.

Nie zapłaci mi złotówki,

Za to, co rano przeżyła.

Spotkał ją afront z mej strony

I nie byłam dla niej… miła!

 

Przeczuwam, że ta „damulka”

Teraz też nie zda matury.

Oprócz zaległości z „matmy”

Ma też ubytki… kultury.