Wyścig po miejsce

Weszłam do wagonu metra

I widzę dwa miejsca wolne.

Tuż za mną jeszcze wskoczyły

Dwie dziewczyny w wieku szkolnym.

 

Najpierw spojrzały się na mnie

A potem na wolne miejsca

I rzuciły się w ich stronę

Z głośnym okrzykiem zwycięstwa.

 

Gdy tylko na nich usiadły

Piąteczkę sobie przybiły,

Że w tym wyścigu o miejsce

Konkurentkę wyprzedziły.

 

Nie było to bardzo trudne.

Za nimi nie każda zdąży,

Szczególnie zaś ja, kobieta

W zaawansowanej… ciąży.

Pytania, pytania

Na trasie górskich wędrówek

Umieszczone są tablice

Z informacjami, byś wiedział

Jakie zwiedzasz okolice.

 

Ja znam wszystkie dobre trasy,

I nie korzystam z tych tablic.

Dziś jednak byłem na szlaku

Z dziewczyną fajną jak… diabli!

Wszystko ją zaciekawiało

I wciąż o coś mnie pytała,

Co to znaczy turnia, przełęcz,

Hala, baca…  nawet szałas!

 

Na rozstaju kilku szlaków

Zobaczyliśmy tablicę

Z mapą, która przedstawiała

Najbliższą nam okolicę.

W centrum mapy była strzałka

W jeden punkt wycelowana

I napis: „Dziś jesteś tutaj”.

Zobaczyła to kochana

I z radością znów mnie pyta:

„Skąd ten pan, co to malował

Wiedział, gdzie dzisiaj będziemy?

Bardzo mi zaimponował”!

 

Pomyślałem, że żartuje

I trochę droczy się ze mną.

Ona nie dowcipkowała;

Zapytała całkiem serio!!!

Krew nie woda

Wykładam w szkole biologię.

Wczoraj z drugą licealną

Miałam temat dziedziczenia –

Sprawę ważną, niebanalną.

Przerabialiśmy przykłady

Zależności, która tkwi

W dziedziczeniu przez potomstwo

Od rodziców ich grup krwi.

 

Układ jest skomplikowany

I prawie nigdy nie znamy

Grupy krwi tego potomka,

Który jest oczekiwany.

Wyjątkiem jest grupa „zero”

Krwi u ojca oraz matki,

Ale w populacji ludzkiej

To są dość rzadkie przypadki.

Jednak zawsze można stwierdzić,

Znając grupy krwi rodziców,

Jakiej grupy mieć nie będzie

Żadne z ich małych dziedziców.

 

Na następnej mojej lekcji

Zarządziłam powtórzenie

Materiału z dziedziczenia.

Tutaj duże zaskoczenie:

Wszyscy w klasie wypytali

Swych rodziców o „te sprawy”.

Wykorzystali w praktyce

Wiedzę, którą każdy nabył.

Grupa krwi każdego ucznia

Potwierdziła te zasady!!!

Last Minute

Mój małżonek dzień po ślubie

Kupił „Last Minute” bilety

Na wylot do Honolulu.

Pokazał mi ich blankiety!

Nawet je podał do ręki,

Bym się nimi nacieszyła.

Każdy bilet całowałam,

Głaskałam, prawie… pieściłam!

 

Nagle dotarło do mnie, że

Trzymam w ręku trzy bilety.

Podróż poślubna we troje?

Czy mój małżonek to kretyn?

Przez chwilę byłam naprawdę

Tą najszczęśliwszą na świecie…

– Czy ktoś ma pojechać z nami

W trzyosobowym komplecie? –

Spytałam o to małżonka.

On w ogóle nie speszony,

Nie spojrzawszy w moją stronę

Raczył był mnie powiadomić:

 „To moja mama, bo ona

Poniosła koszty wesela,

Więc jej się głównie należy

Na pięknych Hawajach relaks”!

Kindersztuba

Dzisiaj byłam na zakupach

Z mężem i dwiema córkami.

Młode bardzo mnie wnerwiły

Szczeniackimi zagrywkami.

Wygłupiały się na przemian.

Śmiały się też z byle czego.

Wciąż je upominałam, by

Nie robiły nic głupiego.

Jedna drugą nakręcała

Do nowych psot i wygłupów.

W końcu starsza idąc tyłem

Dała swym wybrykom upust.

Wychodziliśmy z marketu.

Wtedy ona roześmiana

Nie widząc drogi przed sobą

Wpadła na starszego pana.

Na moją głośną uwagę:

„Co się mówi, jak przypadkiem

Ktoś na kogoś nagle wlezie

I potrąci go swym zadkiem”?

Córka nie reagowała.

Dziś nie dla Niej słowny straszak.

Starszy pan zareagował:

„Bardzo panienkę przepraszam” …

Zdarzenie

Zdarzyło się to w kościele.

Stałam z Miłym przed ołtarzem.

Mój ślub miał być wyjątkowym

Spełnieniem panieńskich marzeń.

 

Nasz ślubny fotograf stanął

Na mojej długiej sukience,

Kiedy próbował mi zrobić

Ostatnie zdjęcie „dziewczęce”.

 

Ani on, ani mój Miły

Nie zauważyliśmy w porę,

Że w efekcie zsunął suknię

I niechcący się… rozbiorę!

 

Byłam goła aż do pasa.

Widok niezbyt godny mniszki,

Bo ksiądz i goście ujrzeli

Niespodzianie moje… cycki!

Zapoznanie

Mój facet nie mógł przyjść do mnie,

Bo coś mu wypadło z nagła.

Zadzwoniłam do kumpelki,

By ona dziś do mnie wpadła.

 

Razem, tak jak kiedyś było,

Pobiegłyśmy do Galerii.

Po dwóch godzinach zmęczone

Rozsiadłyśmy się w pizzerii.

 

Zamówiłyśmy na spółkę

Ogromną „Frutti Di Mare”.

Siedziałyśmy, gadałyśmy,

Dziś nie liczył się… zegarek.

 

Nagle weszli do pizzerii

Mój facet ze starszą babką.

Myślałam, że w sposób „nagły”

Spotkał się tu z własną matką.

 

Podbiegłam do nich z uśmiechem.

Choć byłam troszkę speszona,

Przedstawiłam się matronie…

Ona też. To jego Żona!

Seksowne Pokemony

Gdy przeglądałem Facebook-a,

Zobaczyłem, że kolega

Dosyć dziwne strony zaczął

W ostatnim czasie odwiedzać.

Przesłał, i to nie tylko mnie,

Linki z dziwnymi stronami,

Na których można zobaczyć

Nowe „coś” z Pokemonami.

 

Na tych stronach pokazano

Pokemony z narządami

Właściwymi dla płciowości,

Nazwanych genitaliami.

 

Gdzieś czytałem, że ostatnio

Twórcy sławnych Pokemonów

Mieli wprowadzić korekty

Rozróżniające płeć stworów.

Byłem ciekaw, jak zmieniono

Ich wygląd pod nową „normą”.

Kliknąłem na jeden z linków.

Otworzyłem strony porno!

 

Tam aktorzy w strojach stworków

Robią to, za co im płacą.

W tym momencie do pokoju

Weszła mama razem z tatą,

Żeby o coś mnie zapytać.

Nie dowiedziałem się o co,

No bo tato błyskawicznie

Zamknął mi laptop. Przemocą!