Kurkuma

Lubię eksperymentować.

Bawi mnie kosmetologia.

Sama sobie robię kremy.

Kuchnia to moja pracownia.

Miałam po raz pierwszy spotkać

Rodziców mego chłopaka.

Chciałam być intrygująca,

A nie przeciętna, nijaka.

Znalazłam w sieci przepisy

Na „smarowidła” do twarzy,

Które można sobie zrobić

Z mieszanki przypraw i warzyw.

 

W przeddzień naszego spotkania

Zrobiłam sobie maseczkę,

Która według internautek

Działa na cerę bajecznie.

To kurkuma robi cuda:

Likwiduje przebarwienia,

Trądzik i najmniejsze zmarszczki.

Nie można jej nie doceniać!

Zrobiłam wszystko starannie.

Lecz chyba coś pomyliłam,

Bo w efekcie calutką twarz

Pokrył żółciutki „makijaż”!

 

W żaden sposób nie zdołałam

Z tej żółci oczyścić twarzy.

Sama do siebie czułam coś

W rodzaju odium, odrazy…

 

To chyba jest zrozumiałe,

Że przełożyłam spotkanie.

Z pewnością w najbliższym czasie

Tego „punktu” nie mam w planie.

Teraz „za dnia” siedzę w domu.

Wieczorem chłopak przychodzi

I wychodzimy na spacer

Wybierając boczne drogi.

 

Dziś na wieczornym spacerze

Spotkałam swoją krewniaczkę.

Od razu mnie zapytała:

„Czy chorujesz na żółtaczkę?

Masz żółtą skórę, a to jest

Oznaką groźnej choroby.

Przebadaj się, bo może masz

Raka trzustki lub wątroby”!

Jak Kuba…

Tydzień po tym jak kupiłem

Swoje pierwsze „kółka cztery”,

Był początkiem niespodzianej

Dla mnie rodzinnej afery.

 

Moi rodzice sprzedali

Rodzinne auto dość stare

Informując, że na moje

Zaraz nakładają areszt.

Oświadczyli mi ponadto,

Że mój samochód od teraz

Będą, tak jak ja im wciąż kiedyś,

Bez uzgodnienia zabierać.

Będzie autem familijnym.

A że jestem właścicielem,

To normalnie, że im starym

Bezpłatnie auta udzielę.

Są przekonani, że teraz

Na pewno się nie wywinę

Od płacenia za naprawy,

Ubezpieczenie, benzynę…

 

Przetrawiłem sytuację,

A pomógł mi w tym znany dwuwiersz,

Który tu się właśnie sprawdza:

„Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie”.

Reakcja

Mieszkam w „pogierkowskim” bloku

OWT z płyt betonowych.

Nie mam szans na nowe lokum.

Mam swój wiek i swe choroby.

Potrzebny mi jest na starość

Spokój, bo cierpię na nerwy.

Niestety, cisza w tym bloku

Jest zakłócana bez przerwy.

 

Słychać wszystko, co sąsiedzi

Nie tylko najbliżsi robią.

Bardzo dokładnie rozróżniam,

Czy wiercą, kują lub skrobią.

Głośno słuchają muzyki,

Trzaskają drzwiami, oknami.

Nie wiem, którzy są ci głośni.

Nie wiem, którzy są nękani.

 

W piątek aż do trzeciej w nocy

Któryś sąsiad miał imprezę.

Zawsze, kiedy ktoś się bawi,

Ja bezsennie tylko leżę.

Dziś rano znów inny sąsiad

O siódmej włączył … wiertarkę.

Nie wytrzymałem i w końcu

Zgłosiłem w tej sprawie… skargę.

 

Administrator Osiedla

Porządek natychmiast zrobił:

Powiesił w widocznym miejscu

Regulamin Porządkowy!

Zapomniał!

Ostatnio zauważyłam,

Że przestało się układać

Pomiędzy mną a chłopakiem,

Aż po prostu szkoda gadać.

Chcąc poprawić atmosferę

Zaprosiłam go do kina.

Wybrałam specjalnie dla niego

Modny obecnie kryminał.

 

Poszliśmy razem jak para:

Tylko on ze mną, a ja z nim.

Akurat jego koledzy

Też przyszli obejrzeć ten film.

Mieli jedno miejsce wolne

I… mój chłopak usiadł z nimi.

Chciałam, żeby wrócił do mnie.

Zatrzymali go, kretyni!

Próbowałam go wydzwonić.

Nie słyszał albo się droczył.

Nadałam więc SMS-a:

„Chyba zapomniałeś o czymś”!

 

Po chwili był już tuż przy mnie

Dosyć mocno rozdrażniony.

Złapał wiaderko z popcornem

I… wrócił do swych znajomych!

Pułapka

Mamy w pracy lodóweczkę,

W której chowamy śniadanka.

Lodówka taka jak w domu

Bez klamki, no i bez zamka.

 

Ostatnio ktoś mi nieznany

Podbiera moje jedzenie.

Oprócz tego ginie woda.

To złośliwość, nie pragnienie.

Przecież woda stoi wszędzie –

Smakowa albo też czysta.

Jest za darmo, lecz ja jedną

Zawsze schładzam, nim skorzystam.

 

Firma nasza nie jest wielka.

Kilkanaście osób raptem.

Nikt się nie przyznał, że kradnie.

Próbowałem groźbą, żartem…

Kradzieże nie ustawały,

Więc chwyciłem się fortelu

Myśląc, że tylko w ten sposób

Znajdę jednego wśród wielu.

Do wody, którą schładzałem

Dodałem pastylki jakieś.

Gdy ktoś nagle zacznie rzygać,

To wnet na złodzieja trafię!

 

Potem zająłem się pracą.

Znów problemy były nowe.

Zapomniałem o pułapce

I… wypiłem trefną wodę.

Ma głupota mnie dościgła.

Sam wpadłem we własne sidła.

Niezdecydowanie

Byłem z żoną na zakupach

W sklepie RTV – AGD.

Ja niczego nie kupiłem,

A żona ma zakup… jeden!

Wybrała sobie etui

Do telefonu, bo stare

Nie pasowało do płaszcza,

Niemodne już i… za szare!

Nie była zbyt przekonana

Do wybranego koloru.

Nim do linii kas doszliśmy,

Zwątpiła też co do wzoru.

Nawet gdy stała w kolejce,

Była niezdecydowana,

Czy wymiana futerału

To na pewno dobra zmiana.

Gdy stanęliśmy przy kasie,

Nadal niezdeklarowana

Przepuściła stojącego

Za nami starszego pana.

Zupełnie zaskakująco

Dla nas oraz tego pana

Okazało się, że właśnie

Zmiana miejsc niespodziewana

Nie była dla nas szczęśliwa.

Ten pan właśnie się okazał

Dwustutysięcznym klientem.

I to wcale nie był kawał!

To on został laureatem

Dwutysięcznego vouchera

Zwiększonego o należność,

Który właśnie wpłacił teraz.

Przypomniała mi się właśnie

Myśl pasującą tu dokładnie:

„Niezdecydowanie często

Zdecydowanie szczęście kradnie”.

Aforyzmy 4

 Najpewniejsza inwestycja to zakup olejku rycynowego. Natychmiast się zwraca.

*

Mężczyznę, który ma żonę i teściową bardzo trudno jest przekonać,

że minus z minusem dają plus.

*

Tak wysoko nos zadzierał, że nie zauważył,

kiedy podstawiono mu nogę.

*

Czasem zapowiedziana głęboka zmiana osobowości polityka jest niemożliwa,

szczególnie wtedy, gdy tej osobowości mu brakuje.

*

Licz tylko na siebie i swój sposób liczenia.

*

Niejeden polityk postępuje niepolitycznie.

*

Jak jednym słowem ująć podgrzewanie nastrojów społecznych?

Nastrójbacja!

*

On udaje, ona udaje. Czy mają udany związek?

*

Czy to nie dziwne, że na kolej narzekają nie tylko jej pasażerowie?

*

Klasycznym przykładem mężczyzny bez zgagi jest… kawaler.

*

Gdyby w Polsce obowiązywał zakaz podawania alkoholu przed południem,

to opozycja mówiłaby, że pogwałcono podstawowe prawa obywatelskie,

a koalicja rządząca, że nie wypada pić aż tak wcześnie.

*

Kobiety dzielą mężczyzn na dwie kategorie:

Tych, którzy chcieliby je rozebrać i tych, których stać na ich ubieranie.

*

W demokracji każdy ma prawo do wyrażania swoich poglądów.

Jednak nie każdy z nich uważa, że to prawo posiada też każdy inny.

*

Przed snem można się nie umyć, można nie zmówić pacierza,

ale koniecznie trzeba się wysikać.

*

Czy ludzie, którzy stawiani są na świeczniku

na pewno czymkolwiek świecą?

*

Dlaczego kobieta włącza przed skrzyżowaniem światła awaryjne?

Bo jest niezdecydowana, w którą stronę ma jechać.

*

Najlepsze propozycje na ogólną szczęśliwość narodu  ma każda opozycja.

*

System władzy, gdy partia rządząca nie ma zdecydowanej większości,

nazywa się „opo-rządzenie”.

*

Nasze elity nigdy nie są „schlane” albo pijane.

One są „znietrzeźwione”.

*

Marzę o tym, aby dzisiejsze e-booki

były wydawane na papierze.

*

Czy śmietanę ubija się humanitarnie?

*

Nie ma takiego silnego, który mógłby mnie wyrzucić z klubu,

bo dotąd nie znalazł się taki, co by mnie tam zapisał.

*

Był tak dobrze zakonspirowany,

że wszyscy uważali go za porządnego człowieka.

*

Aktor pierwszorzędny, to aktor, którego jest słychać nie tylko

w pierwszym rzędzie widowni.

*

Kiedyś nosiłem tylko markowe ciuchy. Po bracie Marku.

*

Z autopsji wiem, że im człowiek starszy, to mieszka coraz wyżej.

Chyba, że jest to parter.

*

Wyrzutek

Jestem ścisłą abstynentką.

Lubię urządzać imprezy.

Zawsze są bez alkoholu,

Lecz jeśli komuś zależy,

Może przynieść własne picie.

Jednak przyjaciele wiedzą,

Że nie lubię podchmielonych.

Alkohol to nic dobrego.

Z takiej rodziny pochodzę.

Miałam koszmarne dzieciństwo.

Wiedział też o tym mój chłopak,

Lecz to on zrobił mi świństwo.

 

Wspólnie zrobiliśmy imprę.

Przyniósł dużo alkoholu.

Nawalił się jak armata

I zachował jak małpolud.

Pobił mojego kolegę.

Rozwalił telewizorek.

Potem jeszcze „troszkę” wypił,

Żeby wytrzeźwieć… we wtorek.

 

Na moje wymówki wspomniał,

Że zna „Moją Familiję”,

A ja jestem „czarną owcą”,

Bo alkoholu nie piję.

Nie wszystko złoto

Mam mały sklep jubilerski.

Zawsze witam, gdy ktoś wchodzi.

Nie ważne, czy u mnie kupi.

Grzeczność nikomu nie szkodzi.

 

Dziś powitałem klientkę:

„Dzień dobry, w czym pomóc Pani,”?

Nagle oberwałem w mordę,

Kto mi tak mocno przywalił?

 

To nie „pani” tylko facet.

Każdy by się tak pomylił,

Bo miał suknię i makijaż;

Stwierdziłem po dłuższej chwili…

Ach te baby…

Jedna żona i trzy córki

To babiniec w moim domu.

Nie jest łatwo, ale nigdy

Nie oddałbym ich nikomu.

 

Póki córki były małe,

Żyłem znośnie i spokojnie.

Z czasem, jak już dojrzewały,

Bywało wręcz jak na wojnie.

 

Teraz mam cztery kobiety.

Tak im się jakoś układa,

Że „ta kobieca przypadłość”

Co tydzień jedną dopada.

 

Cały miesiąc, po kolei

Każda ma burzę hormonów.

Strzela fochy, czasem płacze;

Ja jestem w oku cyklonu!

 

Nie wiem, jak będzie, gdy córcie

Będą miały swoje dzieci,

Lecz wtedy szczęśliwi będą

Zupełnie inni faceci.