Mam fajnego psa – wilczura.
Jest młody, jeszcze „dziecinny”,
Ale go uczę, trenuję.
Z każdym dniem jest bardziej zwinny.
Nie ma jeszcze dokumentów:
Rodowodu, książki zdrowia.
Zamierzam je psu wyrobić.
Przecież to drobniutki drobiazg!
Przedwczoraj podczas spaceru
Zerwał mi się psiak ze smyczy.
Do dziś, choć się zastanawiam,
Nie mogę ustalić przyczyn.
Uciekł mi do lasu, gdzie go
Znalazł jeden z mych sąsiadów.
Zabrał do domu jak swego,
Choć to czyn przeciwko prawu!
Ubzdurał sobie, że zwierzak
Doznał ode mnie okrucieństw
I nie chcąc już dłużej cierpieć,
Postanowił w knieję uciec.
Wezwałem policję, lecz sąsiad
Skłamał, że ten pies jest jego,
A ja choruję psychicznie
I chcę go wziąć jak swojego.
Mundurowi ocenili,
Że pies faktycznie z sąsiadem
Wydaje się bardziej związany.
W sądzie rozwiążemy zwadę.