Mój starszy brat jest od zawsze
Typowym niebieskim ptakiem.
Gdy Mu „stuknęła” trzydziestka,
Prysły nadzieje wszelakie
Moje i całej rodziny,
Że się ustatkuje wreszcie
I w końcu stworzy rodzinę
Ciesząc się rodzinnym szczęściem.
No i wreszcie tak się stało,
Gdy pojawiła się Ona.
Także z artystyczną duszą
I jak On, też „postrzelona”.
Nagle w Nim… metamorfoza!
Zakochany w ładnej buzi
Po raz pierwszy w swoim życiu
Znalazł pracę, spłacił długi.
Wszystkich zadziwił, że on
Po prostu „wyszedł” na ludzi!
Czasami nawet żartował,
Iż zbuduje dom za miastem
I spłodzi gromadkę dzieci,
Bo dla niego „nic nie straszne”!
Te pomysły jeszcze dawniej
Byłyby jego koszmarem.
Nie dopuszczał wtedy myśli,
By życie miał aż tak szare!
Miesiąc temu obchodzili
Trzecią rocznicę poznania.
Napisał dla Niej… piosenkę,
A Jej rodzicom miał zamiar
Oświadczyć się o Jej o rękę!
Jednak spóźnił się nieznacznie,
Bo tylko o tydzień chyba,
Gdyż ona wcześniej listownie
Oświadczyła, że z Nim… zrywa!!!