Sąsiad zaczął się odchudzać.
Czyni to bardzo sumiennie.
Kiedyś ciągał mnie na piwko,
Dziś pije…wodę. Codziennie!
Widać, że tłuścioch na serio
Traktuje swe odchudzanie,
Bo teraz koniecznie chciałby
Namówić mnie na… bieganie!
Zacząłem dociekać, czemu
Tak radykalnie się zmienił
I kategorycznie piwko
Usunął ze swego menu.
Wreszcie wyznał mi przyczynę
Takiego postanowienia
Mówiąc, że jedynie krowa
Swoich poglądów nie zmienia.
Gdy kiedyś z malutkim synkiem
Do kasy w kolejce czekał.
Ludzie wpuścili ciężarną.
„Dlaczego”? spytał syn ciekaw.
Powiedziałem Mu na ucho,
Że tej pani jest nielekko
Stać w kolejce, kiedy się jest
Osobą niezwykle… tęgą.
Objął mnie za brzuch i spytał:
„Tato powiedz mi, bo nie wiem,
Czemu tę panią wpuścili,
Choć jest mniej gruba od Ciebie?
Wstyd mi było wobec ludzi,
Bo kobieta wyglądała,
Jakby już w najbliższym czasie
Rodzić bliźnięta musiała.
Wtedy spojrzałem na siebie
Oczami swojego syna.
Postanowiłem brzuch „zgubić”
I tego słowa dotrzymam!