Bez przebaczenia…

Siostra przyłapała córkę

Na chwili czułości z chłopakiem.

Całkiem niewinne zdarzenie

Wywołało wielką drakę,

Bo natychmiast zabroniła

„Rozwydrzonej ladacznicy”

Następnych spotkań z młodzianem

I w domu i… na ulicy.

 

Zagroziła, że wyrzuci

Tę „jawnogrzesznicę” z domu.

W tej sytuacji dziewczyna

Poprosiła mnie o pomoc.

 

Zapytała, czy mogłabym

Zabrać Ją prosto z ulicy

Na kilka najbliższych nocy

Oczywiście w… tajemnicy.

 

Naturalnie się zgodziłam,

I zainterweniowałam

Tłumacząc mojej siostrzyczce

Że z karą… przeholowała.

Bo trzymanie się za ręce

Siedemnastoletnich młodych,

To przecież odruch sympatii,

A nie występek jakowyś.

 

Ale dla mojej siostrzyczki

Jej Córka mocno zgrzeszyła

I kara jej wymierzona

Wygórowaną nie była.

 

A za to, że się wtrąciłam

Ma siostra nie chce mnie znać.

Wyrzekła się mnie zupełnie.

I… trwa to już ponad pięć lat.

 

 

 

Druga szansa

Dzisiaj  na koncie „Facebooka”

Czatowałam pół godziny

Z panem o upodobaniach

Dalece zbieżnych z moimi.

 

Wydał mi się bardzo fajny

I zainteresowany,

Szczególnie, gdy mu wysłałam

Kilka plików ze zdjęciami.

 

Potem jeszcze się przyznałam

Że też amatorsko śpiewam.

Bardzo się tym zaciekawił

Na poważnie. Nie olewał.

 

Mówiłam dużo o sobie.

Z nikim nie byłam tak szczera.

Obiecałam mu zaśpiewać

Swą piosenkę, nie covera.

 

Bardzo się tym zaciekawił.

Zaraz mu linka wysłałam

Do kilku swoich piosenek,

Które już wcześniej nagrałam.

 

No i nie odezwał się więcej.

Gorzej, on mnie zablokował!

Trudno. Może następnemu

Któraś z piosnek się spodoba.

Aktywny…

Pomagałam koleżance

W rejestracji na portalu.

To modna witryna randkowa

Dla ziomalek i ziomalów.

 

Ona jest zdesperowana,

Bo jest sama już od roku.

Nakłaniałam Ją usilnie

Do podjęcia tego kroku.

 

Wypełniłam nawet arkusz

Z danymi i wgrałam zdjęcia.

System Jej zaproponował

Chłopaka – zaraz do wzięcia!

 

Mieszkał od niej niedaleko.

Opis także pozytywny:

Szczery, otwarty, gotowy

I… na portalu aktywny!

 

Jest otwarty i gotowy

Na wszelkie, dobre zabawy.

Pragnie nowych znajomości.

Jest wszelkich wrażeń ciekawy.

 

Przeczytałam notkę o nim.

Czytam i… oczom nie wierzę.

Zapomniał o małym niuansie:

On od lat jest… moim mężem!

 

 

 

Auto-skleroza

Mieszkam kątem u kolegi.

On ma auto, a więc czasem

Pożyczam je okazyjnie.

Kilometrówkę Mu płacę!

 

To wygoda dla nas obu.

On ma dochód, a ja „wózek”.

To się lepiej kalkuluje,

Niż korzystanie z taksówek.

 

Dzisiaj pożyczyłem auto,

Żeby na zakupy jechać.

Kiedy wyszedłem ze sklepu,

Spotkał mnie prawdziwy niefart.

 

Okazało się, że  auto

Zostało mi ukradzione.

Dobrze choć, że przed kradzieżą

Też było ubezpieczone.

 

Zgłosiłem fakt na Policję.

Przyjechali w oka mgnieniu.

Oni przejęli pałeczkę,

Ja pozostawałem w cieniu.

 

Że nie byłem właścicielem,

Więc kolega był potrzebny.

Pojechałem z policjantem

Reakcji kumpla niepewny.

 

Nim policjant Mu powiedział

Jaki cel jego wizyty,

Usłyszałem z jego radia

Dosyć głośne szumy, zgrzyty.

 

Jedno zdanie wyłowiłem:

„Wracaj, bo mamy już koniec.

Auto stoi na parkingu,

Ale… po przeciwnej stronie.”

 

Dlaczego?

Było to całkiem niedawno.

Odwiedziła mnie Policja,

By zapytać o mojego

Byłego faceta Zdziśka.

 

On znów wpadł w jakieś kłopoty,

Co zresztą dla mnie nie nowość.

Chcieli ode mnie wyciągnąć

Na Jego temat choć słowo.

 

Kiedyś razem mieszkaliśmy

I to co po Nim pozostało

Pokazałem policjantom.

I wtedy się okazało,

Że ja nie wiedziałam o tym,

Choć trzy lata z nim mieszkałam,

Bo daty Jego urodzin

Nigdy dotąd nie poznałam.

 

Okazało się, że wówczas

Każdy dzień swoich urodzin

Obchodził o miesiąc wcześniej,

Bo w ten właściwy wychodził

I spędzał z żoną i… dzieckiem.

Ze mną w Jego „urodziny”

Siedzieliśmy zawsze w domu

Razem z Jego znajomymi.

 

Nie wiem czemu policjantów

Nagle zaintrygowały

Fotografie z tych urodzin.

Zabrali mi album cały!

 

To była moja pamiątka.

Liczę, że mi ją oddadzą,

Lecz chyba  wtedy dopiero,

Kiedy Go z kumplami wsadzą.

 

Grzecznie z prawem

Radiowóz dał mi pierwszeństwo,

Kiedy wyjeżdżałem z bramy.

Skorzystałem zadziwiony,

Bo w nim nikogo nie znamy.

 

Lecz przecież „grzeczność za grzeczność”.

Machnąłem ręką w podzięce

Ale niestety, telefon

Trzymałem właśnie w tej ręce.

 

Zauważyli me „faux pas”

No i co? – tu zapytacie;

A no… spokojnie i grzecznie

Skończyło się na

Chory wstyd

Mój Braciak złapał „covida”.

Póki co, czuje się świetnie.

Jednak ma już objawy: brak

Węchu i smaku – kompletnie!

 

Nie wiedział, że się zaraził,

Więc bez żadnych ograniczeń

Chodził jak zwykle trzy razy

W tygodniu na salę ćwiczeń.

 

W bardzo kłopotliwy sposób

Dowiedział się, że jest chory.

W czasie ważnego spotkania

Zaczął popuszczał fetory!

 

Był świadom tego, lecz nie czuł.

Uważał, że są…bezwonne.

Dopiero, gdy panie zaczęły

Rozglądać się niespokojnie,

Uświadomił to sobie, że

Nic nie czuje, bo węch stracił!

Wstydem za swoją beztroskę

I nieświadomość… zapłacił

 

Fotoafera

Chciałyśmy razem z siostrzyczką

Rodzicom przyjemność zrobić

W formie foto-kalendarza

Z użyciem naszych podobizn.

 

Skończyło to się potężną

Aferą w naszej rodzinie:

Rozwodem naszych Rodziców

Po bardzo wielkiej zadymie.

 

Rozpadł się także mój związek.

Zerwałam kontakty z Matką.

A ten ferment zawdzięczamy

Zupełnie czystym przypadkom.

 

Gdy Siostra szukała fotek

Na wspólnym sieciowym dysku,

Znalazła  stare i… śmiałe

Zdjęcia nie tylko nudystów.

 

Były także zdjęcia Mamy

W bieliźnie i na golasa.

Przeważały śmiałe pozy

Na tle nagiego dryblasa.

 

No i clou tej tajemnicy:

Widać na jednej z tych fotek

Wiszące lustro na ścianie.

W nim przedziwnym losu splotem

Znana postać fotografa –

Już wtedy mego chłopaka!

Pociecha

Nasza jedyna Pociecha

W tym roku zdaje maturę.

Boi się, że jej nie zda, bo

Jeszcze wszystkiego nie umie.

 

Postanowiliśmy z Żoną,

Że mimo kłopotów z kasą

Sfinansujemy niezbędny,

Przedmaturalny „parasol”.

 

By opłacić „korki” z matmy,

Bo to w niej jest zagrożenie,

Wzięłam pożyczkę w PKO.

Pod specjalne poręczenie.

 

Ten wydatek był więc dla nas

Inwestycją za „nie swoje”.

Mimo to uradziliśmy

Sfinansować taki projekt.

 

Ale wnet się okazało,

Że pieniądze dla nas duże

Ufundowały naukę

„Pole dance[1]” – tańca na rurze!

 

Nie dziwcie się, że wokół tego

Robię zamieszanie takie.

Zrozumiałbym, gdyby nie to,

Że „Pociecha” jest chłopakiem!

[1] Pole dance – (ang) taniec na rurze