O co chodzi?

Moja ciotula jest fankę

Horoskopów, przepowiedni

I innych podobnych bzdetów-

Dla mnie najzwyklejszych bredni.

 

Kiedyś, gdy wpadła z wizytą,

Podniecona bardzo była

Tym, że jakaś koleżanka

Tarota Jej postawiła.

 

Wywróżyła, że napotka

Na życia swojego drodze

Kogoś, kto zupełnie zmienić

Jej spojrzenie na świat może.

 

I faktycznie. Dwa dni później

Wjechał w ciotkę…  rowerzysta

I uciekł z miejsca zdarzenia.

Ciotula miała się z pyszna,

 

Bo choć wróżba się sprawdziła,

To w efekcie zajścia tego

Stłukł Jej biodro, okulary…

Czyli dla Niej nic dobrego.

 

Okulary wnet zmieniła,

Choć się pomęczyć musiała,

Bo gdy założyła stare,

W nich znacznie gorzej widziała.

 

Porusza się dziś na wózku,

Lecz przecież wstanie na nogi,

Bo biodro tylko zwichnięte,

Więc właściwie „o co chodzi”?

Fucha

Żona stara się o pracę

I regularnie odbywa

„Gadki” kwalifikacyjne

Lecz dotąd wszystkie… przegrywa.

 

Teraz się zdecydowała,

Co zresztą dobrze rozumiem,

By pójść do kosmetyczki,

A potem… zmienić fryzurę.

 

Dobra prezentacja przecież

Może tylko pomóc Żonie.

Dzisiaj jednak przesadziła,

A w czym? Zaraz Wam opowiem.

 

Zdecydowała się zrobić

Laserową depilację

Okolic swego bikini!

Skąd pomysł na taką akcję?

 

Muszę z Żoną porozmawiać

I to szybko, dzisiaj, zaraz!

Jakiej Ona pracy szuka?

O jaką „fuchę” się stara?