Z deszczu pod…rynnę

Od dawna jestem singielką.

Żyje mi się ciężko nieraz.

Trudno mi znaleźć partnera.

Nie umiem dobrze wybierać.

 

W końcu ON  mi się pojawił!

To sympatyczny mężczyzna.

Spodobał mi się od razu.

Trochę szybko, muszę przyznać.

 

Bez kozery wziął mój numer,

Który Mu udostępniłam.

Nie myślałam, że w ten sposób

Masę błędów uczyniłam.

 

Teraz raz po raz, codziennie

Cytaty z Biblii śle do mnie.

Szczególnie te, które ludziom

Grożą piekłem nieuchronnie!!!

 

Chce mnie do tego przekonać,

Że niewierni w piekle szczezną

I długo w ogniu piekielnym

W boleściach smażyć się będą!

 

Nie wierzę w „ognie piekielne”,

Więc odrzucam Jego „prawdy”.

Miast krzyża chcę poznać chłopca,

Z którym będę… liczyć gwiazdy!

Posprząta…

Wynajmujemy mieszkanie

Na spółkę z jednym kolegą.

I na zmianę je sprzątamy –

Jak dla mnie to nic wielkiego.

 

Ale on wciąż zapomina

O obowiązku sprzątania.

Znów mieszkania nie posprzątał,

Bo… nie lubi odkurzania.

 

Jestem szczególnie wrażliwa

Na brud i kurz w otoczeniu,

Lecz to Jego zbyt nie trapi.

Dla niego nie ma problemu!

 

Zaproponował beztrosko,

Żebyśmy kupili… dywan.

Brud się do niego… przyczepi

I nie będzie jego… widać!!!

 

Pokrzyżował…

Chciałem się wreszcie… oświadczyć.

Długo się zastanawiałem,

Jak to uczynić, ażeby

Ten mój krok był… ideałem.

 

Stworzyłem własną krzyżówkę,

W której sentencję ukryłem:

„Wyjdź za mnie kochana Ewo”…

Że zadziała, pewny byłem.

 

Niestety. Dla mej Wybranki

Zagadka była zbyt trudna.

Nie zdołała jej rozwiązać,

Choć nie był to „układ równań”.

 

Długo nad nią ślęczała, lecz

Zgadła tylko część składników.

Wkurzyła się tylko na mnie,

Ale to jest tylko „pikuś”,

Bo zrobiła awanturę,

Że naraziłem Jej „ego”,

I poczuła się jak głupia,

Bez  pomyślunku  żadnego!

 

Ale jaja..

Mam dwie kury, dzięki którym

Co rano mam świeże jajka.

Są najlepsze na tym świecie,

Takie znajdziesz tylko w… bajkach!

 

Ale dzisiaj niespodzianie

Złapałam mego faceta

Jak podkłada rano kurkom

Te jajeczka. Toż to nietakt!

 

No i prawda się wylała.

Te kurki nigdy nie zniosły

Nawet jednego jajeczka!

No i…

…na rosołek poszły!..

 

Przemiana

Miałam dawniej przyjaciółkę.

Była mi szczególnie bliską.

Choć znamy się od dzieciństwa,

Teraz zrobiła mi… świństwo!

 

Kiedyś jako jedna z pierwszych

Mojego synka tuliła.

Przez lata, jak On dorastał,

Razem ze mną przy Nim była.

 

Karmiła Go z buteleczki

Oraz zmieniała pieluchy.

Obserwowała jak rośnie.

Wciąż były „Achy i Uchy”.

 

Każde Jego urodziny

Obchodziliśmy radośnie.

Byłam dumna, że mój Synek

W spokoju i zdrowo rośnie-

 

 

I… dorósł, ale za szybko.

Sytuację mamy… nową.

Mój Synek „zaszedł” z Nią w ciążę!

Nie za stara na synową?

Czy to samo?

Zaraz po tym jak niechcący

Złotą rybkę upuściłam

Podczas czyszczenia akwarium,

Do swej mamy zadzwoniłam.

 

Uspakajała mnie, żebym

Się nie przejmowała,

Bo nic się złego nie stało,

A rybka tylko… zemdlała.

 

Minęło kilka miesięcy

Od tamtego wydarzenia.

Powiedziałam Jej o… ciąży…

Jej odpowiedź dużo zmienia:

 

„Współczuję Ci moja córciu.

Jak rybki nie uchroniłaś,

To ustrzeżesz małe dziecko?

Przecież Ty wszystko zabijasz!”

 

Numizmatyk

Mam kolekcję starych monet.

Zbierałem ją całe życie.

Jeszcze teraz wciąż się staram,

By ją uzupełniać skrycie.

 

Zebrałem już trzy klasery,

Każdy inny, bo kupione

W miarę „rozrostu” kolekcji

Akceptowanym przez Żonę.

 

Pewnego dnia gdy wróciłem

Szybciej niźli zwykle z pracy,

Zobaczyłem mego Synka,

Jak się mym zbiorem „bogaci”.

 

Na domiar złego razem z Nim

Młodsza córcia też tam grzebie,

Żeby więcej od braciszka

Zagarnąć „łupu” dla siebie.

 

A co na to moja Żona?

Powiedziała: „Się nie spinaj,

Bo przecież po Twojej śmierci

I tak wpadną w ręce syna”.

 

 

Zdolniacha

Rozchorowałam się nagle

W niefortunnej sytuacji:

Miałam wezwanie od szefa.

Mąż już tydzień w delegacji

I nie może zaraz wrócić.

Wszystko dzisiaj robię… nie tak!

 

Chociaż nie mogę, lecz muszę

Odbyć telekonferencję

Z szefem wszystkich naszych szefów…

A ja w domu… sama z dzieckiem!

 

Chociaż chora, jednak muszę

Zadbać o córcię i… siebie.

Musimy przecież coś jeść

A nie żyć „o suchym chlebie”.

 

Niefrasobliwie uznałam,

Że troszkę…zaryzykuję

I w czasie rozmowy z szefem

Jakoś Małą przypilnuję.

 

Nie miałam zbyt wiele czasu.

„Pichcenie” byłoby długie.

Zdążyłam „uwarzyć” zupę.

Nie miałam czasu na „drugie”.

 

Na balkonie postawiłam

Garnek zestawiony z gazu.

Był gorący, więc go chciałam

Ochłodzić szybko, od razu.

 

I stał on tam do momentu,

Gdy wrzasnęło me Pacholę

Niegrzeczna mała panienka

Weszła do… garnka z rosołem!

 

Garnek nie był zbyt gorący,

Więc córeczka zamiast płakać

Rozsmarowywała tłuszczyk

W różniste wzorki.

Zdolniacha!

 

 

Nowicjusz

Rozpocząłem nową pracę.  .

Okres próbny był początkiem.

Chciałem bardzo dobrze wypaść,

Żeby nie być marnym „pionkiem”.

 

Lecz z powodu ekscytacji

Uspokoić się nie mogłem.

Sokiem z wiśni mojej Babci

Chciałem rozwiązać ten problem.

 

Tutaj wyjaśni dlaczego

Taki sok właśnie wybrałem.

To stary sposób „Tik-Taka”,

Który ja zapamiętałem.

 

Zadziałał… ale za dobrze.

Spałem aż czternaście godzin.

Przespałem pójście do pracy!

Sok Babuni mi zaszkodził!

 

Nie wpuszczono mnie do biura.

Długo przy wejściu czekałem.

Kiedy mnie wreszcie wpuszczono

Wypowiedzenie dostałem!

 

Powrót

Na trzecim już roku studiów

Była sesja z profesorem.

Wielu kolegów tam było.

Zgromadzenie było spore.

 

W pewnej chwili od „katedry”

Padło w mą stronę pytanie.

Myśląc, że jest retoryczne

Zareagowałem na nie…

…wzruszeniem obojga ramion

I… popularnymi słowy:

„Wystarczy to wylogować

I problem sam spadnie z głowy”.

 

Okazało się, że ono

Było najzupełniej serio!

Przez najdłuższa w życiu chwilę

Nie wiedziałem, co jest ze mną!

 

To chyba najdłuższa chwila

W mym dwudziestoletnim życiu,

Podczas której ktoś się na mnie

Patrzył jawnie, nie w ukryciu.

 

Cisza była absolutna

Dopóty, aż Prowadzący

Nie uśmiechnął się pod wąsem…

POWRÓCIŁEM do żyjących!