Zawsze, od kiedy pamiętam,
Byłam bardzo bojaźliwa.
Dlatego byłam samotna,
Zagubiona, nieszczęśliwa.
Ciężko było o przyjaciół,
Z którymi bym przebywała.
Był tylko przy mnie mój kotek
I, jeszcze z dzieciństwa, lala.
Tak się szczęśliwie zdarzyło,
Że przed dwoma miesiącami
Poznałam kilkoro ludzi.
Z nimi wciąż się spotykamy.
Często chodzimy na piwo,
Do kina, albo teatru.
Wszystko mogłoby być fajnie,
Gdyby ktoś tego nie zatruł.
Dziś zauważyłam ojca,
Kiedy mnie śledził z ukrycia.
Rodzice nie uwierzyli
W dobrą zmianę mego życia.
Nie mogło to do nich dotrzeć,
Że ktokolwiek mnie polubił.
Myśleli, że ćpam i piję
I to już wkrótce mnie zgubi.
Moi kochani Rodzice!
Dzięki, że we mnie wierzycie!