Smarkaty

Mój sześcioletni syneczek

Boi się badania krwi.

Zawsze, gdy to trzeba zrobić,

Musi coś wywinąć mi.

 

Dzisiaj rano przed badaniem,

Choć z niego kawał smakosza,

By nie być zupełnie na czczo,

Zjadał swoje gile z nosa,

 

Jaką rozpacz miał na buzi,

Kiedy pani pielęgniarka,

Powiedziała, że nie szkodzi,

Że zjadł wszystko, co wysmarkał.

Byłeś synku w wielkim błędzie.

Badanie krwi się odbędzie!

Dodaj komentarz