W firmie mamy „mikołajki”.
To impreza z tradycjami.
Jej celem jest integracja
Z firmą i pracownikami.
Na tegoroczne spotkanie
Włożyłam strój Mikołaja,
Który miał mnie odpowiednio
Do otoczenia dostrajać.
Był też tam fajny kolega.
Ja, nie dając mu się poznać,
Spytałam tak jak Mikołaj:
Co najbardziej chciałbyś dostać?
Odparł szybko, że dziewczynę.
Ja nie tracąc czasu, zaraz
Zrzuciłam strój Mikołaja.
Myśląc, że już go mam,
Wołam „Tadam!!!” Tadaam!!!”
Lecz na fanfary za wcześnie.
Odczułam to dość boleśnie,
Gdy ujrzałam jego minę
I twarz mocno pobladłą.
A dobiło mnie westchnienie:
„Bardzo chciałem, ale ładną…”