Pracuję w domu opieki.
Opiekuję się chorymi.
Bywa ciężko, ale czasem
Znajduję w ludziach optymizm.
Dzisiaj już po raz kolejny
Musiałam podcierać dziadka,
Który znów trochę popuścił.
A dlaczego? To zagadka!
Przecież to pacjent „chodzący”.
Zawsze sam szedł do łazienki,
A po drodze przy okazji
Podrywał zdrowsze „panienki”.
Byłam zaniepokojona
Pogorszeniem jego stanu.
Czyżby to był pierwszy objaw
Niedyspozycji organów?
Zapytałam, czy się smuci
Z tej bardzo nagłej odmiany
Odparł, że on bardzo lubi
Kiedy my go „tam” smyramy.