Galerie

Prowadzę lekcje plastyki

W podstawówce, w młodszych klasach.

Dla grupy zdolnych dzieciaków

Pełnię rolę „mecenasa”.

Bardzo często właśnie z nimi

Spotykamy się po lekcjach

W piątki za zgodą rodziców.

Wie o tym także dyrekcja.

 

Kiedyś zabrałam swą grupę

Na zajęcia dodatkowe

Do miejskiej Galerii Sztuki

Pokazać im rzeczy nowe.

Przyglądały się zajęciom

Z malarstwa oraz rysunku,

Gdzie trochę starsze dzieciaki

Szkoliły się w tym kierunku.

 

Rodzice mieli odebrać

Swe dzieci o siedemnastej.

Nikt nie przyszedł. Czekaliśmy

Nawet do dziewiętnastej.

 

Wyjaśnienie całej sprawy

Ma posmaczek pikanterii,

Gdyż rodzice swoich dzieci

Szukali nie w tej galerii.

W mieście są aż trzy galerie:

Dwie handlowe i „prawdziwa”.

Te dwie pierwsze wszyscy znają,

W trzeciej prawie nikt nie bywa.

 

Dziś dla większości rodziców

Galeria to ciąg handlowy.

Tam chodzi się na zakupy.

Nie o sztuce są rozmowy.

Dodaj komentarz