Wróciłem z pracy do domu.
Tam Sodoma i Gomora!
Ktoś okradł moje mieszkanie.
Niech tylko złapię bandziora!
Zaglądam we wszystkie kąty
Próbując policzyć straty.
W kuchni na stole szklanka
Z resztką zimnej już herbaty.
Obok niej na małej kartce
Napisano atramentem:
„Zamki chronią tylko wtedy,
Kiedy drzwi macie… domknięte”.
Moja żonka – lekkoduszek
Tak do pracy się spieszyła,
Że drzwi nie całkiem domknięte
Bez sprawdzenia… zakluczyła.