Moja siostra słynie z tego,
Że zawsze ma cięty humor.
Można rzec, że w słownych żartach
Jest z niej prawdziwy wirtuoz.
Na co dzień mamy z nią problem,
Gdyż wpierw chlapnie, myśli potem.
A jej żarty bardzo często
Nie są dla bliskich bon motem.
Podam przykład, by wykazać
Trafność mego przekonania.
Raz mama rozlała mleko.
Oczywiście miała zamiar
Wytrzeć to, co jest rozlane.
Podtrzymując mleka dzbanek
Wołała na całą chatę,
Że pilnie chciałaby szmatę.
Usłyszała to siostrunia
I choć była znacznie bliżej,
Krzyknęła w moim kierunku:
– Mama cię chce! Chyżo! Chyżej!