Polacy są przekonani
Z nieznanych bliżej powodów,
Że są narodem wybranym,
By być „Mesjaszem Narodów”.
Lecz to nie jest Boga wybór,
Tylko wieszcza Mickiewicza.
Jego mesjasz jest posłany
Nie z nieba, ale z księżyca.
Biblia dla Polaków wzorem.
Ona dla nas jest motorem
Do istnienia i działania,
Wiary i postępowania.
Według niej, i my to znamy,
To Izrael był wybrany.
On od Boga przykazania
Otrzymał do przestrzegania,
By po latach wypędzenia
Zaznał boskiego zbawienia
Za sprawą Syna Bożego,
Przez Żydówkę zrodzonego
Mesjasza obiecanego.
Stało się jednak inaczej,
Bo Jezusa nie uznali.
Na straszną śmierć Go skazali
Ci zwyrodniali siepacze.
Do dzisiaj więc oczekują
Na „prawdziwego mesjasza”,
Który był zapowiedziany
Przez proroka Izajasza.
Dwa tysiące lat minęło.
Jezus z woli Boga Ojca
Znalazł swoich zwolenników
Nawet na światowych krańcach.
Nasi przodkowie przez lata
Swego Światowida czcili.
Dopiero tysiąc lat temu
Razem z królem się ochrzcili.
Przez dziesięć wieków wierzyli
W Syna Boga – Zbawiciela,
Ale w ostatnich miesiącach
Sytuacja się odmienia.
Nie ma jedności w narodzie.
Zdziwiony jest ksiądz dobrodziej,
Bo to jego parafianie
W publicznie wołanych apelach,
Chcą nowego zbawiciela,
Już teraz. Na swe żądanie!
Zaraz po klęsce wyborczej,
W wielkim huraganie braw,
Patrząc na swego prezesa
Krzyczą: Jarosław! Polskę zbaw!
Polsce potrzebny zbawiciel.
Polska to naród wybrany.
Jarosław to ten jedyny
I tylko Jego kochamy!
Biblia dotąd ma zapisy,
Że tylko naród wybrany
Może mieć swego mesjasza.
I my wreszcie jego mamy!
Naród wybrał swego zbawcę
I za wodza go uznaje.
Nie obchodzi go zupełnie,
Co pomyślą inne kraje.
Trzydzieści procent Polaków
Tak myśli o swym prezesie.
Dla reszty narodu to bzdura,
Nikt tej głupoty nie zniesie.
Nikt nie chce obalać Biblii
Znając jej treść i zapisy,
Chyba, że ten ktoś ma swoje
Badania lub myśli spisy.
Jeżeli prezes to mesjasz,
To z Żydówki jest zrodzony.
A ci, co jego uznają
I ogłaszają z ambony,
Są potomkami Mojżesza,
Przywódcy Izraelitów,
Co dostał boski dekalog
Na dwóch tablicach z granitu.
Nie jestem antysemitą,
Lecz mam przeświadczenie gorzkie,
Że część polskiego narodu
Ma pochodzenie żydowskie.
A sądząc po wielu posłach,
To jest zakamuflowana
Głęboko opcja żydowska,
Która wraz ze swym prezesem
Trzyma znaczną ilość krzeseł
Pod jeszcze starym adresem.
Ta część Sejmu to już Kneset?
Ci nowi apostołowie
Okrzykniętego mesjasza
Przez najbliższe cztery lata
Będą Polaków przestraszać.
Nie pozwolą by ktokolwiek
Chciał im odmówić ich racji,
Bo krytyka ich programu
Zaprzeczeniem demokracji!
Nie zaprzepaszczę okazji
I puszczę wodze fantazji.
Już widzę, że synagogi
Będą stały obok drogi.
A to widok niewesoły,
To będą byłe kościoły!
Skończą swe walki o krzyże,
Bo będzie im znacznie bliżej
Do znanej gwiazdy Dawida,
A menora też się przyda.
Brońmy Ojczyznę przed takim
Jak on antyzbawicielem,
Bo już wkrótce się okaże
Najzwyklejszym niszczycielem!
Październik 2011