Wielki hałas jest w przedszkolu.
Dzieci tłoczą się w łazience.
Są tam tylko dwie kabiny,
A przydałoby się więcej.
Żeby dzieci uspokoić
I napięcie rozładować
Pani opowiedziała, jak
Dzieci mają się zachować.
Nakazała, że tu może
Przebywać ich tylko dwójka,
Wtedy nigdy się nie zdarzy
Taka jak dziś awanturka.
Po godzinie zobaczyła
Zapłakanego chłopczyka,
Który stojąc przed łazienką
Łezki jak grochy połykał.
Widać, że chce do łazienki,
Lecz wcale do niej nie wchodzi,
Tylko nóżkami przebiera
Tak, jakby po wodzie brodził.
Pyta zaniepokojona
Czemu nie wchodzi do środka,
Tylko stoi tu samotnie
Jak opuszczona sierotka.
Przez łzy chłopczyk odpowiedział,
Że stoi tutaj, dlatego
Bo pani przecież kazała
Czekać na kogoś drugiego.