Musiałem prosić kolegę,
Żeby mi dopomógł w biedzie.
Nawalił akumulator.
Auto dalej nie pojedzie.
Potrzebne były dwa klemy,
Takie zaciski prądowe.
Kiedy już się je wymieni,
Auto pojedzie jak nowe.
Jeździliśmy jego autem.
Znaleźliśmy „benzynstację”.
Za kasą miła panienka
Poprawiała ondulację.
W sklepie pusto, więc kolega
Od drzwi pyta: „Czy są klemy?,
Bo szukamy od godziny
I z zakupem są problemy”.
Panienka z miłym uśmiechem
Wnet to pytanie kojarzy.
Odpowiada mu pytaniem:
„Do rąk, czy może do twarzy?