Siedemnastoletnia córka
Ma chłopaka na poważnie.
Dziś siedział u niej do późna,
Więc ona bardzo odważnie
Spytała, czy może zostać,
Bo jest mróz i on zamarznie.
Taka jak dziś sytuacja
Po raz pierwszy zaistniała.
Do tej pory nasza córka
Zawsze sama w domu spała.
Zgodziliśmy się, lecz pierwej
Gadaliśmy o „tych sprawach”
Z naciskiem, że noc z chłopakiem
To jest bardzo ważna sprawa.
Powinna się zastanowić,
Czy jego naprawdę kocha,
Bo często młodzieńcza miłość
Bywa niestała i płocha.
Córka głośno się zaśmiała
Mówiąc, że nie ma problemu,
Gdyż „wianek” straciła wcześniej,
Chyba ze trzy lata temu,
Z pewnym przystojnym brunetem
W samochodzie na parkingu
Przed jakimś supermarketem.