Wreszcie doszło do spotkania
Z chłopakiem poznanym w sieci.
Założyłam swe najlepsze
Szpileczki oraz żakiecik.
Poszłam też do kosmetyczki.
Byłam także u fryzjerki.
Cała się sperfumowałam
„Niną Ricci” od szwagierki.
Byłam pewna, że doceni
Moje starania w tym względzie
I z naszego zapoznania
Ukontentowany będzie.
Natychmiast po przywitaniu
On odsunął się ode mnie.
Grymas na twarzy świadczył,
Że jest mu nieprzyjemnie.
Oznajmił cedząc przez zęby,
Że “odwiezie mnie do domu,
Bo wyczuł ode mnie zapach
Taniutkiego alkoholu”.
On “nie chce mieć nic wspólnego
Z dziewczyną uzależnioną
Od trunków, za które jeszcze
Trzeba płacić dosyć słono”…
Co jednoznacznie znaczyło:
Właśnie teraz zrywam z tobą!