Mój mąż od pewnego czasu
Zrobił się bardzo żałosny.
O mojego przyjaciela
Nagle zaczął być zazdrosny.
Wczoraj dał mi ultimatum,
Że ma dosyć „tego homo”.
Mam przestać się z nim spotykać
I zerwać wszelką znajomość!
Jeśli tego nie wykonam,
To on ze mną się rozwiedzie.
Z ciężkim sercem mnie zostawi,
A sam gdziekolwiek wyjedzie.
Nie zawahałam się wcale.
Powiedziałam, że ze wszystkich
Jest bezsprzecznie najważniejszy
I nadzwyczaj sercu bliski.
Z kumplem koniec po wsze czasy.
Zapomnę, że on istnieje.
Był mym dobrym przyjacielem
Choć na pewno nie jest gejem.
Mąż słuchając wynurzenia
Z każdą chwilą tracił werwę.
Miał nadzieję, że wkurzę
I tej przyjaźni nie zerwę.
I tak od słowa do słowa
Potoczyła się rozmowa.
Wyszło na to, że małżonek
Od dawna ma romans z inną.
Chciał mnie zostawić, a potem
Rozstania uczynić winną.