Jestem kurierem w DHL.
Dostarczam różne przesyłki.
Staram się, żeby w mej pracy
Nie było żadnej pomyłki.
Kurier to szybkość i pewność.
To dewiza naszej firmy.
Nie zmienię tego zawodu,
Choć trudny, na żaden inny.
Jednak czasem są kłopoty.
Nie zawsze ludzie są w domu.
Wtedy nawiązuję kontakt
Przy pomocy telefonu.
I tak było w zeszły wtorek.
Klient był bardzo zajęty.
Musiał być w tym czasie w pracy.
Mój terminarz też napięty.
Umówiliśmy się w mieście.
Będę wciskał gaz do dechy.
Pojadę do niego skrótem,
Przecież muszę się pospieszyć.
Klient zwrócił mi uwagę,
Że to droga w jedną stronę.
Pod prąd nie wolno mi jechać,
A mandaty przecież słone…
Odrzekłem, że mnie czas pili
I jakoś sobie poradzę.
Bardzo szybko sobie „czmychnę”.
Uda mi się zmylić „władzę”.
I skończyłoby się pewnie,
Bez tej cholernej obsuwki,
Gdyby odbiorcą przesyłki
Nie był… policjant z „drogówki”.