Miano

Wychodząc z domu widziałam,

Że przy windzie facet leży.

Myślałam, że jest pijany,

Lub może ktoś go uderzył.

Kopnęłam go lekko w nogę,

By sprawdzić, czy reaguje.

On poderwał się natychmiast

I krzyczał, że tu pracuje

I męczy się za psie grosze

Przy konserwacji tej windy,

A ja go kopię po nogach…

I zwyzywał mnie od… pindy.

Dodaj komentarz