Byłam w maju na festynie
Ku czci Świętego Floriana.
Zapoznałam tam strażaka.
Wyglądał bosko jak amant!
Pięknie mu było w mundurze.
Wiem, że to zabrzmi jak banał,
Gdyż zaczęłam z nim flirtować,
Tak byłam oczarowana.
Na odchodnym poprosiłam,
By dał numer telefonu
Z zastrzeżeniem, że na pewno
Nie przekażę go nikomu.
Bez zwłoki wyjął karteczkę.
Chociaż bałam się odmowy
Napisał dla mnie ten numer:
„Sto dwanaście”. Alarmowy!