Jestem studentem ASP.
To me wymarzone miejsce.
Mamy kłopot z modelami,
Bo nikt nam pozować nie chce.
Kiedyś mama się spytała,
Czemu chodzę sfrustrowany.
Wyznałem, że z braku modeli
Maluję kwiatki lub dzbany.
To nie jest dobre dla sztuki,
Bo choć to także nauka,
To jednak praca z modelem,
Choć trudniejsza, ale sztuka!
Nareszcie kilka dni później
W pracowni zjawił się model.
Cała grupa poruszona,
Ktoś w końcu wejdzie na podest!
Ja byłem wprost zdruzgotany.
Na podeście stała mama.
Marzenie z młodości spełniając
Właśnie modelką została!