Ja z kilkoma kolesiami
Byliśmy u przyjaciela.
To był wieczór w ścisłym gronie,
Taki super męski relaks.
Było fajnie. Piwko, wino.
Brak mocnego alkoholu,
Bo kibice go nie piją
Podczas transmisji futbolu.
Jednak piwko robi swoje.
Jakoś doczekałem przerwy.
Pobiegłem do ubikacji,
Gdyż pęcherz mnie mocno gnębił.
Wielka ulga. Uff, wytrzymam
Drugą połowę spotkania.
Muszę tylko się pospieszyć,
Bo do drzwi puka kompania.
Pochyliłem się nad wanną.
Patrzę i oczom nie wierzę.
Tam leży obrączka żony
“Zgubiona dziś na spacerze”.