Wczoraj coś mnie obudziło.
Słychać było od sąsiada,
Jak zabawia się z kimś w nocy
Z intensywnością tornada.
Mam problemy z zasypianiem,
Więc nakrzyczałam przez ścianę,
By ciszę nocną szanował,
A nie robił w nocy zamęt.
Dzisiaj rano jego córka,
Którą spotkałem na schodach
Powiedziała, że przyczyną
Tego zajścia jest choroba.
Jej ojciec na epilepsję
Kilkanaście lat choruje.
A choroba raz do roku
Tak mocno go atakuje.
Zawstydziła mnie dziewczyna.
Nie powinnam była krzyczeć,
Bo nie zawsze dzieje się to,
Co aktualnie słyszycie…