Zostałam adoptowana.
Niedawno się dowiedziałam
Że nie byłam jedynaczką,
Ale także brata miałam.
Szukałam go aż do skutku.
A kiedy znalazłam wreszcie,
Dowiedziałam się, że nieraz
Siedział za kradzież w areszcie.
Lecz pomimo tego chciałam
Spotkać się z nim. On się zgodził.
Poznaliśmy się w kawiarni.
Było serdecznie nad podziw!
Spędziliśmy w tym lokalu
Kilka godzin, jak w rodzinie.
Mocno się też rozczuliłam
Przy wspólnie wypitym winie.
Powitanie pierwsze w życiu.
Łzy, radość, długa rozmowa.
Nie myślałam, że przede mną
Przez cały czas się … maskował.
Kiedy się pożegnaliśmy
I wsiadałam do taksówki
Zauważyłam, że nie mam
Portfelika i… gotówki.
Nie mogłam się doń dodzwonić.
Wczoraj, tak jak na ironię,
Otrzymałam sms-a:
„Trza biednego wspierać , no nie”?