W Wigilię, tuż przed wieczorem,
Wyłączono nam napięcie.
Mieliśmy ciemno i zimno
W tak ważnym przecież momencie.
Szybko interweniowałem
U dostawcy prądu, ale
Święta; czynne były tylko
Komputerowe centrale.
Po świętach była reakcja.
W mailu zwrotnym zaznaczono,
Że stwierdzono zadłużenie,
Więc napięcie wyłączono.
Nie wznowią dostawy prądu
Do chwili, kiedy wpłacimy
Zaległości z lat poprzednich
Na konto bankowe firmy.
Kwota zadłużenia duża,
Bo cztery tysiące złotych.
To nie tylko zaskoczenie,
Lecz przede wszystkim idiotyzm!
Ta należność nas obciąża
Od dwa tysiące ósmego.
To, że dom jest czteroletni,
Nie ma z tym nic wspólnego.
Ich „system” stwierdził należność,
Więc dane są aktualne.
Kwota jest zaksięgowana,
A to jest… niepodważalne.
W dodatku żadnych dowodów
Nie udostępnią do wglądu.
Bo to możliwe jedynie
W przypadku… nakazu sądu!