Jest w mej pracy koleżanka,
Którą chciałem bliżej poznać.
Bardzo miła i uprzejma;
W dodatku jeszcze… seksowna!
Dziś rano podeszła do mnie.
Powiedziała, że ma bilet
Wstępu na koncert. Gdy zechcę,
Możemy czas spędzić mile.
Nie mój typ muzyki, ale
Pomyślałem, że być może
Sytuacja się rozwinie.
Same plusy! Brak zagrożeń!
Tylko szkoda, że mi wtedy
Ani słowem nie wspomniała,
Że przyjdzie ze swym chłopakiem.
No, i jeszcze będzie chciała
Sto pięćdziesiąt zet za bilet.
To chyba starczy za powód,
Że czułem się tam potrzebny
Jak piąte koło u wozu!