O mowo polska…

Mieszkam i pracuję w Anglii.

Uwielbiam chodzić do sauny.

Bywam tam w swym towarzystwie

Wśród ludzi, jak ja, zwyczajnych.

 

Dzisiaj jednak byłam sama.

Nagle weszło trzech chłopaków.

Od razu mogłam stwierdzić, że

To grupka mych rodaków.

Nie wiem czemu, ale oni

Byli bardzo przekonani,

Że nikt ich nie rozumie, więc

Głośno po polsku gadali.

Lecą bluzgi, a ja siedzę

Prawie sparaliżowana.

 

Słucham młodych przecież głosów,

Lecz słowa, jak u furmana!

O ruchaniu i pettingu,

Goleniu jajek i „pachów”.

Kiedy mnie zauważyli,

Byłam naprawdę w przestrachu.

 

Nie wytrzymałam i wstałam.

Po polsku się pożegnałam./

Chłopakom „szczeny” opadły

I… „spierdalali jak diabły”!

Dodaj komentarz