Lodzik z truskawką

Oboje z mężem lubimy

Umilać nasze igraszki.

Ostatnio mąż mnie polewał

Sokiem truskawkowym z flaszki.

Było fajnie, romantycznie.

Chwalił słodkość mej truskawki,

Gdy zlizywał sos ze smakiem

Z brzuszka, pępka, czy z brodawki.

 

Dzisiaj postanowiliśmy

Powtórzyć ten „Show Strawberry”.

To miało być „coś na bis” tej

Bardzo udanej premiery.

Sok był chłodny, więc czekałam,

Aż wywoła we mnie dreszcze,

Wcale się nie spodziewałam,

Co może zdarzyć się jeszcze;

Bo gdy polał mą kobiecość,

Poczułam bóle totalne

I pieczenie, tak jakby ktoś

Zlał mnie płonącym napalmem!

 

Okazało się, że nasz syn,

Umaczał w tym swoje ręce.

Zmienił zawartość butelki,

Wylał sok, a w jego miejsce

Nalał ostry sos tabasco

I dosypał chili jeszcze.

Zrobił to, by się odegrać

Za szlaban, który mu dałem

Na jeżdżenie moim autem

Po drodze wokoło działek.

Syn ma tylko lat piętnaście.

Jeszcze nie ma prawa jazdy.

Dlatego mu nie pozwalam

Samemu prowadzić „mazdy”.

 

Wiedząc dobrze, że lubimy

Lody z sokiem truskawkowym,

Podmienił ten słodki soczek

Na piekący, tabascowy.

Ale chyba nie przypuszczał,

Że to będzie tak niezdrowe

I trzeba będzie nam wzywać

Pogotowie Ratunkowe.

Dodaj komentarz