Nasza córka ma chłopaka.
Dzisiaj chcąc go nam przedstawić
Zaprosiła na kolację.
Mieliśmy się dobrze bawić.
Przyszedł bardzo punktualnie
W ręku dzierżąc piękne kwiaty.
Spytał mnie o mamę Kasi,
Nie obchodził go los taty.
Myślałam, że chce być miły
I udaje, że ja jestem
W jego oczach siostrą Kasi.
Ale było to przedwczesne,
Gdyż po chwileczce rozmowy
Przyznał w następnym swym żarcie,
Że początkowo, to nawet
Wziął mnie także za jej… babcię!