Padł w firmie serwer pocztowy.
Miałem pocztę do wysłania.
Zadzwoniłem do IT- eków,
Kiedy Net znów zacznie działać.
Nasz dyżurny informatyk
Odpowiedział z irytacją,
Że przed kwadransem rozesłał
Wszystkim maile z informacją.
Mam otworzyć swoją skrzynkę
I przeczytać, to się dowiem,
A potem spadać na drzewo
Jak moi dawni przodkowie.
To aż dziwne, że brak Netu
U nas przydarza się z rzadka.
Ten przypadek mnie upewnił,
Że on też jest z tego stadka.