W ten weekend niespodziewanie
Wpadłam na swojego szefa.
Normalnie byłoby mile,
Lecz dzisiaj mieliśmy pecha.
Spotkaliśmy się oboje
W publicznym miejscu za dnia.
Dotąd nigdy tam nie byłam,
A był to mityng AA.
Ucieszyłam się zdziwiona,
Że spotkałam znajomego.
Możemy się wspomagać. On
Będzie wspierał mnie, ja jego.
Jednak po chwilowym szoku
Otrząsnął się i powiedział,
Że nie zatrudniłby mnie,
Gdyby o tym wcześniej wiedział.
On nie potrzebuje ludzi
Z problemem alkoholowym.
Dostanę zwolnienie z pracy
W terminie natychmiastowym.
I zrobił tak, jak „obiecał”.
W sądzie skarżę tę decyzję.
Szkoda, że Sąd go nie skaże
Za draństwo i hipokryzję.