Już prawie od dwóch miesięcy
Czatowałam z „dużym chłopcem”.
Nie wiedziałam jak wygląda,
Ale nie czułam się w kropce.
Nie wysłaliśmy swych zdjęć,
Żeby się nie sugerować.
Chcieliśmy poznać najsampierw,
Co nawzajem mamy w głowach.
Mogę mówić tylko o tym,
Co wywnioskowałam sama.
Wydawał się być w porządku.
Chyba o sobie nie kłamał.
Dowiedziałam się także, że
Mieszkamy w tym samym mieście.
Umówiliśmy spotkanie.
Zobaczymy się nareszcie!
Podał mi numer komórki.
Ale wtedy zobaczyłam,
Iż mam go już zapisany.
Pod tym numerem odkryłam,
Że należy do chłopaka
Mojej młodszej siostry. Razem
Mieszkają w moim mieszkaniu,
A on ma na imię Błażej!
Użyczyłam im ten pokój
W swoich własnych „czterech kątach”,
By nie musiała z chłopakiem
Wśród obcych ludzi się plątać.
Gdy czatowałam z Błażejem
Byliśmy w różnych pokojach.
Nigdy nie przypuszczałam, że
Mam w domu takiego gnoja!
Wtargnęłam do niego mówiąc,
Żeby wyniósł się z mieszkania,
Bo to ze mną się umówił
I dość mam jego kłamania.
Kiedy poznał sytuację,
Stwierdził że skoro „ja to ja”,
A Karoliny tu nie ma,
To „do rzeczy nam przejść pora”.
I pomyśleć, że ma siostra
Tak kochała tego osła!