W przededniu moich imienin
Rano, gdy przyszłam do pracy,
Zastałam na biurku bukiet.
Już wiedziałam, co to znaczy.
Byłam pewna, że to Marek
Przysłał mi te piękne kwiaty.
Jest akurat w delegacji.
Pojutrze wróci do „chaty”.
Stęskniona, ale szczęśliwa,
Że mój Miły mi je przysłał,
Chwyciłam białą kopertkę…
Skończyło się n domysłach.
Liścik napisany „maczkiem”.
Pismo jest zupełnie obce:
„ Bardzo przepraszam , że wczoraj
Przespałam się z Twoim chłopcem”.