Osiemnastka

Staram się być przedsiębiorczą.

Choć w domu wiedzie się nieźle,

Podjęłam pracę kelnerki

W pobliskim, nowym zajeździe.

 

W osiemnaste urodziny

Także musiałam pracować,

Bo nie dostałam wolnego,

Gdyż inni chcieli świętować.

Ktoś zamówił rezerwację

Dla dużej grupy klientów

I musiałam być na zmianie

Pomimo moich wykrętów.

 

Tymi gośćmi z rezerwacji

Była cała ma rodzina,

Przy czym mój kochany tatko

Odegrał w tej sprawie prymat.

 

To psota na urodziny,

A istota żartu cała:

Wypić toast za me zdrowie

Wódką, którą ja podałam.

 

Obsługiwałam Rodzinkę

Podczas całej „mojej” bibki.

Nie dostałam upominków,

Ale… sowite napiwki!

Dodaj komentarz