Zapoznanie

Mój facet nie mógł przyjść do mnie,

Bo coś mu wypadło z nagła.

Zadzwoniłam do kumpelki,

By ona dziś do mnie wpadła.

 

Razem, tak jak kiedyś było,

Pobiegłyśmy do Galerii.

Po dwóch godzinach zmęczone

Rozsiadłyśmy się w pizzerii.

 

Zamówiłyśmy na spółkę

Ogromną „Frutti Di Mare”.

Siedziałyśmy, gadałyśmy,

Dziś nie liczył się… zegarek.

 

Nagle weszli do pizzerii

Mój facet ze starszą babką.

Myślałam, że w sposób „nagły”

Spotkał się tu z własną matką.

 

Podbiegłam do nich z uśmiechem.

Choć byłam troszkę speszona,

Przedstawiłam się matronie…

Ona też. To jego Żona!

Dodaj komentarz