Nie mogłam wytrzymać w domu.
Zaraz po maturze zwiałam
I w zupełnie innym mieście
W akademiku mieszkałam.
Nie widziałam się z rodziną
Przez naprawdę długie lata.
Nigdy dotąd nie poznałam
Swego najmłodszego brata.
Skończyłam studia. Od roku
Pracuję w swoim zawodzie.
Mieszkamy razem z chłopakiem
I dobrze nam się powodzi.
Właściwie, to od miesiąca
Jesteśmy narzeczonymi.
Przemogłam się i z tą wieścią
Pojechałam do rodziny,
By zaprosić mamę, tatę
I rodzeństwo w pełnym składzie
Na ślub, który ma się odbyć
Na jesieni, w listopadzie.
Lecz niestety.
Nadaremna podróż była.
Nawet za próg
Nas rodzina nie wpuściła.
Uważali,
Że:
wynajęłam frajera,
Co za kasę
w ślubne stroje się ubiera.
Przecież
Żaden inny by mnie nie chciał,
Bo jestem antyrodzinna.
Nie prosiłam ich o zgodę,
a…
Skruszona córka POWINNA!