Incydent

Mieszkam z mamą i siostrami.

Kiedyś z naszej garderoby

Słychać było hałas, który

Usłyszały dwie osoby.

 

Razem z mamą poczułyśmy

Nieznane, wewnętrzne mrowie.

Nie wiedziałam, co to było.

Otworzę drzwi, to się dowiem.

Zrobiłam to, ale zaraz

Byłam zaatakowana

Przez coś, co na mnie skoczyło

Z góry z szybkością Tarzana.

Mama tak się przestraszyła,

Że odskoczyła jak zając,

A mnie wepchnęła do środka

Drzwi od szafy zamykając.

 

Zapaliłam światło. Wtedy

Poznałam clou zamieszania.

W odkurzaczu rozpoznałam

Atakującego drania.

Któraś z nas go powiesiła

Nie w ten sposób jak należy.

Faktem jest, że teraz do mnie

Owłosioną ssawkę szczerzy.

 

Swoją drogą warto wiedzieć,

Że moja mateczka zawsze

Będzie stawać w mej obronie,

Bo „dziecko jest zawsze słabsze”!

Dodaj komentarz