Zmiana na lepsze

Pracowałem w pewnej firmie

Przez ponad półtora roku.

Miałem tam przełożonego.

Gnoił mnie na każdym kroku.

Chociaż zadania za kwartał

Realizowałem w pełni,

To i tak znalazł powody,

Żeby pozbawić mnie premii.

 

W końcu miarka się przebrała.

Wypowiedziałem robotę.

Na odchodnym jeszcze dobrze

Zmieszałem z błotem idiotę.

 

Miałem wcześniej załatwione

W innej firmie zatrudnienie.

Pracując w niej myślałem, że

Chyba już jest po problemie.

 

Nowy szef jest sprawiedliwy

I lepiej też ludziom płaci.

To właściwa motywacja

Do lepszych wyników w pracy.

 

Minęło parę miesięcy.

W firmie są przetasowania.

Mam „nowego” kierownika –

Znanego mi wcześniej drania.

Dodaj komentarz