Mamy dwuletniego synka.
Zdarza się, że ma małżonka
Śpi w dziecinnym pokoiku
„Zapraszana” przez potomka.
Kiedyś matka mojej żony
Powracając z Międzyzdrojów
Wpadła do nas w odwiedziny.
Spała w gościnnym pokoju.
Było chyba po północy
Gdy poczułem, że ktoś z cicha
Wślizguje mi się do łóżka.
Myślałem: moja „Żenicha”.
Objąłem ją wpół jak zwykle,
Lecz mi coś nie pasowało.
Było czegoś aż za dużo.
To nie było Żonki ciało!
Zanim to do mnie dotarło,
Ręka teściowej błądziła
Po mym brzuchu coraz niżej.
Ale nim mnie uchwyciła,
Zdążyłem wyskoczyć z łóżka
Piszcząc jak jakaś dziewica.
Zaraz też przybiegła Żona
Rozwścieczona jak diablica.
Teściowa jej powiedziała,
Że pomyliła pokoje,
A ja na nią się rzuciłem
Jak jakiś zboczony gnojek!
Moja żona wierzy mamie,
A ja? Ja mam przej**ane!!!