“Kolega”

Na weselu mej kuzynki

Tańczyłem ze swą narzeczoną

Przytulańca, znaczy tango,

Blisko siebie – „łono w łono”.

 

Zaczęła mnie prowokować

Pocierając mnie znacząco

W takim miejscu, że natychmiast

Zrobiło mi się gorąco.

 

Reakcja mojej męskości

Była natychmiastowa

I gdyby nie Jej sukienka

Nie mógłbym się nigdzie schować.

Przyciągnąłem Ją do siebie.

Ona zareagowała

I jeszcze bardziej namiętnie

O mnie się ocierała.

 

W pewnym momencie nasz didżej

Zagrał bardziej żywiołowo.

Wtedy nagle usłyszałem

„Odbijany” – jedno słowo.

 

Ten taniec z przyszłą teściową

Był dla mnie bardzo niezręczny.

Spróbujcie tańczyć z teściową,

Jak „kolega” jeszcze sterczy!

 

Dodaj komentarz