Dzisiaj po południu szedłem
Jedną z ulic mego miasta.
Zaczął padać kapuśniaczek
Na chodnik i jezdni asfalt.
Widziałem, jak jakaś laska
Szukała czegoś w kieszeni.
Była dość zdenerwowana.
Widać, że miała problemy.
Padał deszcz. Ona zmoczona
Walczyła też z parasolką.
Przez ten czas w miejscu gdzie stała
Utworzyło się… „jeziorko”.
W pewnej chwili z jej kieszeni,
Wyśliznął jej jakiś gadżet
I zawisł tuż nad kałużą
Na kabelku od słuchawek.
Rozpoznałem mp-trójkę,
Bo też często słucham „muzę”.
Gdyby nie w uszach słuchawki,
Jak nic wpadłaby w kałużę.
I co zrobiło blond dziewczę?
Schyliła się po odtwarzacz,
Który zaraz się zanurzył…
Nie mogła bardziej uważać?