Od roku jestem w małżeństwie
I mam wspaniałą żoneczkę.
Jest młoda lecz infantylna.
Myślałem, że tylko troszeczkę.
Ale dziś się przekonałem,
Że to jednak gorsza sprawa,
Bo gdy zaszła w pierwszą ciążę,
To skończyła się zabawa.
Stanowczo mi oznajmiła,
Że do zakończenia ciąży
Nie będziemy już się kochać…
Zacząłem tę sprawę drążyć
I wreszcie mi powiedziała:
„To zrozum, ty mój głuptaku,
Że ja nie chcę tak szybciutko
Urodzić „dwójki bliźniaków”!