Podobieństwo

Na zasadach loteryjnych

Wyciągałyśmy ryciny.

Dzieci nazwy zgadywały.

Dość często się tak bawimy.

 

Gdy kiedyś wylosowałam

Goryla piękny rysunek,

Jeden z chłopców krzyknął „mama”

Do obydwu opiekunek.

 

Popłakałam się ze śmiechu,

Chociaż nie powinnam przecież,

Postanowiłam, że kiedyś

Opowiem o tym kobiecie.

 

Dziś zdarzyła się okazja,

Kiedy swego synka mama

Przyprowadziła do żłobka.

Czekałam, gdy będzie sama,

Żebym mogła się przekonać,

Czy syn nie przesadził czasem.

 

Popatrzyłam i odeszłam.

Musiałam… się zgodzić z Jasiem!

 

Dodaj komentarz